Prawa Autorskie

Chcesz zdjęcia lub teksty mojego autorstwa- skontaktuj się ze mną. Nie bądź złodziejaszkiem. :)

czwartek, 24 lutego 2011

Fotografia koncertowa nie jest moją mocną stroną..

Koncert był ewidentnym samograjem fotograficznym. Oto parę "pstryków" na dowód tego.

Wrocław, 2009r. 

wtorek, 22 lutego 2011

Najbardziej fotogeniczne miejsce


Muzeum Etnograficzne w Zielonej Górze z siedzibą w Ochli- nowy zakład pracy :)

czwartek, 17 lutego 2011

Nie lubię przeprowadzek.. a już kwitły stokrotki...

Sinusoida: Lubin-Zielona-Lubin- Zielona-Lubin i znowu Zielona Góra.. eh.. miotam się..
I na dodatek wszystkich zaskoczyło, że w środku lutego spadł śnieg. Już piszą na wp.pl i inszym onecie, że Europę sparaliżowało, w tym oczywiście Polskę.. Jak zimy nie znoszę, tak nie znoszę, ale śnieg w środku lutego to chyba nie anomalia pogodowa? Ale mimo wszystko, jakież to zaskoczenie dla kierowców i innych drogowców.. I przeprowadzaj się w takich warunkach paraliżu...Niby tylko 100 km, ale już mi się nie chce.
Korki na drogach, koreczki na przystawkę.

Zdjęcie znalezione w sieci. Moje dzisiejsze koreczki były bardziej tradycyjne, ale powyższe wpisują się w zimową aurę. Chyba jutro takie zrobię:)

środa, 16 lutego 2011

Wyrwanych z kontekstu myśli kilka

"... W smaku tlenu poszukiwać.
Łatwo możesz się zachłysnąć,
Zgubić ślady, nazbyt myśląc..."
Michał Kontrast
"Kolory życia"

czwartek, 10 lutego 2011

Recepta na szczęście: trochę słońca na niebie

Lżejszy od najcięższego płaszcza płaszczyk, lżejsza od najcięższej torby torebka, krótsze czerwone kozaczki zamiast długich czerwonych kozaków.. I na głowie stało się krócej i lżej.


Na trawniku pod blokiem zakwitły stokrotki. Wiosna w powietrzu i na każdym kroku.
Lżej się oddycha - nawet miejskimi spalinami.

poniedziałek, 7 lutego 2011

Zielona Góra..comeback

Niebawem skończy się zima. Mam przynajmniej taką nadzieję. Myślę o przeprowadzce, a konkretniej o powrocie. O zamianie rodzinnego, ciepłego mieszkanka na pokój na stancji. Już chyba tak nie chcę, bo wolałabym  samodzielną kawalerkę, ale powtarzam sobie, że przecież to tylko pół roku i potem może będzie mnie na taką stać. Zaproponowali na początek staż z urzędu pracy. Pół roku. Mam czas, by skończyć ten ostatni semestr i się obronić. A kiedy już się obronię, to dostanę umowę o pracę..W końcu mam/chcę pracować w ośrodku badawczo-naukowo-oświatowym, a tam tytuł to podstawa.
W jakimś sensie to awans. Zamiana gminnego ośrodka kultury na placówkę o randze wojewódzkiej..Tylko, żeby za tym szły jeszcze pieniądze.. Zobaczymy:)

czwartek, 3 lutego 2011

Dobry dzień :)

 Jak pracy nie było - to był spokój. A dziś oferty się posypały jak z rękawa i jest w czym wybierać.. nawet ostatni dyrektor otworzył furtkę ponownie.. Jutro wielki dzień podejmowania decyzji... i tym razem JA decyduję:)
Chyba kończy się mój błogi stan bezrobocia.. ale to też dobrze...:)

:)



Te zdjęcia znalazłam kilka lat temu w necie. Do dziś wywołują uśmiech na  mojej twarzy:) Nie wiem, kto jest ich autorem.