Prawa Autorskie

Chcesz zdjęcia lub teksty mojego autorstwa- skontaktuj się ze mną. Nie bądź złodziejaszkiem. :)

wtorek, 31 sierpnia 2010

31 sierpnia 2010 roku.


na suficie Kawonu
listopad
z moimi wyrzutami sumienia,
że zamiast zieloną herbatę
zamówiłam nudne, zimne piwo...

Fotosynteza...


zaszumiało - zabluszczyło - zazieleniło -  poszarzało
zaświeciło i zmokło
słońce na ścianach kamienic


poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Kolorystycznie do kompletu.


Bonżur abażur
Bonsłar porcelana
Tre bię madmłazel. Manifik!

"Umarła lalka"



Leżę dumna, jak infantka zmarła...
Teraz wreszcie po zabawie odpocznę.
Czyjaś ręka włos mi z głowy zdarła.
Na ziemi przy mnie leżą moje gałki oczne.

Już mnie nie całują, nie trzęsą,
nie targają za jedwabne pukle.
Patrzę pustką oczodołów, uwieńczonych rzęsą,
jak przystało porzuconej kukle,

wprost przed siebie, w godziny bezradnością zalane,
i pytam się: co to znaczy?
Czyż cierpiałam za wiele, jak na porcelanę,
i żyć zaczynam z rozpaczy?

Maria Pawlikowska - Jasnorzewska

niedziela, 29 sierpnia 2010

Przy okazji pleneru...

sama stałam się obiektem.... w obiektywie Panny Młodej:)


jak już Młoda foty cyka na własnej sesji  i jeszcze każe pozować,
to znaczy, że skuteczny ze mnie animator :P

***

Parasolki mają urok. 
 I to magiczne coś, czego brak kapturom:)

"Wiele czyni młodość, wiele czyni wino" Talmud.


... i wiele czyni miłość...

środa, 25 sierpnia 2010

Jesień sprzed lat kilku..


Rdza osiadła na liściach
pożera zieleń traw
karoserię zostawia na deser...

idzie jesień..


małymi kroczkami
śladami rozrzuconej jarzębiny
w smugach światła złotego
  zapachem powietrza
mimozami...

Z historii ptasiego domku

wtorek, 24 sierpnia 2010

Arcyludzkie


Chaotyczny...ale oświeceniowy całokształt
Arche natchnienia.
Czas i tak nie gra roli.
Tylko o co chodzi z tą białą cukierniczką w kształcie dyni?

***

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

... z epoki PRL


współczesne Antykwariaty- przepych PRL - u

Zainspirowana "odkurzałam" foldery

Mój blog to zlepek różnych, czasem zamierzchłych  czasoprzestrzeni. Chronologii w nim ani ciut. Ani ładu ani składu. Ale ja już tak mam, że lubię odkurzać ulubione starocie z szuflad. I wracać pamięcią, do tego co było, czasem tylko wyobrażoną fantazją lub chwilą natchnienia. Nie ma reguły, co pierwsze w szpony mojej pamięci wpadnie akurat w danej chwili.

Tym razem jest inaczej, bo szukałam tego konkretu:


Bo urzekł mnie ten post:
http://cleopatra-memoriesthatremain.blogspot.com/2010/08/finland_22.html
pozdrawiam:)

książki mają moc!

niedziela, 22 sierpnia 2010

popołudnie w słońcu skąpane


***

i była ławica pomysłów, a nad nią mali wędkarze
ze sznurkiem przywiązanym do kijka

***


niedziela, 15 sierpnia 2010

"Dotykać czasem rąbka chmur"

ptasie mleczko - to nie ta sama lekkość
lecz podobna słodycz doznań




tych podniebnych doznań lekkości...

Automatyczna bezradność i "takie czasy"


Objawy choroby cywilizacyjnej:  

Zauważasz lub nie zauważasz, że
Kiedyś czas płynął dokładniej. 
Dokładnie się odczuwało każdą jedną tysięczną sekundy.
Każda jedna tysięczna sekundy to było przeżycie namacalne.
A teraz czas B wymyka się spod kontroli.. I statyw nie pomoże. 
Bo i po co?

Nie lubię,
gdy "prostak" jest dokładniejszy od mojej wypracowanej nieprecyzji.
A jednak ulegam łatwiźnie prostactwa.
Wstyd przyznać - bezduszność taniej wychodzi.

piątek, 13 sierpnia 2010

znajoma Para Młoda

Kiedy będziesz już stary, trochę ślepy i szczerbaty, i kiedy wówczas popatrzysz na swoją równie starą żonę, zobaczysz w jej oczach blask. Zobaczysz siebie, waszą przeszłość i przyszłość. Zrozumiesz, że ona jest twoją królową i, że cieszysz się, że ją kochasz...

z dedykacją dla Elwiry i Roberta :)