Lubię przebieranki etnograficzne:) Powiem szczerze, że ekscytujące jest nawet mieć na sobie tak zabytkowy strój!
czyli bardzo charakterystyczna biżuteria z koralików (tzw. krywulka) dla tegoż regionu,
choć również dla:
Łemkowszczyzny, Huculszczyzny i górali czadeckich, lecz już o innych wzorach i w innych kolorach
Pozdrawiam amatorkę Bukowiny :) Muszę przyznać, że pierwszy raz widzę tak przyozdobione kierpce!
OdpowiedzUsuńKoszula piękna - oj chciałoby się mieć tyle cierpliwości, żeby móc odtworzyć stare wzory!
A zdjęcia to nie były robione przypadkiem w Muzeum Etnograficznym w Ochli? Byłam tam z zespołem na otwarciu chaty bukowińskiej.
Pozdrawiam
ja tam pracuję:) owszem Ochla:) a koszula ozdobiona nie haftem, a krywulką:) i nie odtworzona, a zabytkowa, kierpce też! :) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj to zazdroszczę miejsca pracy!
OdpowiedzUsuńMój mąż tańczył do niedawna w starej koszuli, co prawda kilkudziesięcioletniej, ale w zespole są tez koszule mające 100 i więcej lat :) Prawdziwe dzieła sztuki! A te kierpce to naprawdę mnie powaliły!
A koszula ma na pleckach krywulkę (tzn. przyszyta plecionkę z koralików) czy wyszyta jest koralikami?
Może kiedyś spotkamy się w Olchli? Od czasu otwarcia chaty bukowińskiej ciągle obiecuję sobie jeszcze odwiedzić to muzeum...
Czekam na kolejne fotki z muzeum bądź w temacie Bukowiny - sama mam na jej punkcie małego hopla, nawet pracę licencjacka pisałam na ten temat ;)
koszula jest wyszyta koralikami, ale to też jest chyba nazywane krywulką, podobnie jak "po prostu" misterne nawlekanie - tworzenie głównie biżuterii (i głównie w formie krezy) i ozdób do naszycia na np. koszule:)
OdpowiedzUsuńzapraszam więc do Muzeum:)