Lżejszy od najcięższego płaszcza płaszczyk, lżejsza od najcięższej torby torebka, krótsze czerwone kozaczki zamiast długich czerwonych kozaków.. I na głowie stało się krócej i lżej.
Na trawniku pod blokiem zakwitły stokrotki. Wiosna w powietrzu i na każdym kroku.
Lżej się oddycha - nawet miejskimi spalinami.
Nawet :) dzisiaj się wypuściłam bez czapki :P
OdpowiedzUsuńPoważnie? Gdzie te stokrotki? W jakim to cudownym świecie mieszkasz? :) Też chce :))))
OdpowiedzUsuńpanie pod domem towarowym sprzedawały cięte, żywe żonkile...a wieczorna prognoza pogody powrotem zimy grozi..także chyba wracać świat będzie do normalności..
OdpowiedzUsuńa stokrotkom wiele nie trza: trochę słońca:)
Wczoraj słoneczko, a dziś ... mam wrażenie, ze rozmiękam od tej wilgoci:( Gdzie ta wiosna - juz doczekać się nie mogę!
OdpowiedzUsuńaktualnie znowu marznę w nos:( pozdrawiam ciepło!! :)
OdpowiedzUsuń