Niebawem skończy się zima. Mam przynajmniej taką nadzieję. Myślę o przeprowadzce, a konkretniej o powrocie. O zamianie rodzinnego, ciepłego mieszkanka na pokój na stancji. Już chyba tak nie chcę, bo wolałabym samodzielną kawalerkę, ale powtarzam sobie, że przecież to tylko pół roku i potem może będzie mnie na taką stać. Zaproponowali na początek staż z urzędu pracy. Pół roku. Mam czas, by skończyć ten ostatni semestr i się obronić. A kiedy już się obronię, to dostanę umowę o pracę..W końcu mam/chcę pracować w ośrodku badawczo-naukowo-oświatowym, a tam tytuł to podstawa.
W jakimś sensie to awans. Zamiana gminnego ośrodka kultury na placówkę o randze wojewódzkiej..Tylko, żeby za tym szły jeszcze pieniądze.. Zobaczymy:)
:) będzie gut!
OdpowiedzUsuńale przecież Zielona Góra to moja miasto! będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńliczę na to:)dziękuję:**
OdpowiedzUsuńGdzie jesteś na tym fejsie?
OdpowiedzUsuńnie wiem;p serio - jeszcze nie ogarniam:)
OdpowiedzUsuńNo znajdź mnie kliknij przez bloga, jest wizytówka na pierwszym milionie nocy :)
OdpowiedzUsuń