Prawa Autorskie

Chcesz zdjęcia lub teksty mojego autorstwa- skontaktuj się ze mną. Nie bądź złodziejaszkiem. :)

wtorek, 9 listopada 2010

Dozowanie doznań..

Dobrze, że doznania nie są wartościami wektorowymi.. nawet dobrze, że w  żaden sposób nie da się ich intensywności dokładniej zmierzyć, określić, a nawet  nazwać, bo zawsze będą one po prostu "mniej" lub "bardziej" intensywne od poprzednich im podobnych...a tu, w przypadku tych wcześniejszych, które mogą być punktami odniesienia dla "obecnych" - wyjątkowo istotnymi kryteriami są czas i pamięć...oraz intensywność poprzedniejszych doznań. Ale percepcja niewątpliwie posiada cechy wektorowe: zwrot (tępo lub ostro zakończony w zależności od głębokości utkwienia w człowieku rozumianego podług nauk humanistycznych, nie przyrodniczych), kierunek (zawsze do odbiorcy zwrotem skierowany), punkt zaczepienia ( coś, co pobudza percepcję) i moduł - wartość, ale rozumianą aksjologicznie.


"Kultura to sposób życia podług wartości" (prof S.Pietraszko) 

Wartości są wyznacznikami ludzkiego postępowania w kulturze.
Wartości decydują także o intensywności percepcji, a percepcja współtworzy nową hierarchię wartości obalając lub umacniając i wzbogacając obecną, tak aby zgodna ona była z kulturą, w której przyszło żyć  - "podług wartości".
 

Aplikowanie do różnych instytucji zaaplikowało mi dużą dozę doznań, a co za tym idzie również refleksji podbudowujących moją hierarchię wartości . Na tyle wielu, czasem ze sobą sprzecznych wartości, by o nich nie pisać choćby z powodu czystego zagmatwania - nawiązując do posta poprzedniego i jeszcze poprzedniego i jeszcze poprzedniego również...

***

Na razie, jak dziecko w podstawówce mam wakacje  - dwumiesięczne. Ale dziecko z podstawówki ma ten komfort, że jemu wakacje przypadają w łaskawsze miesiące w roku, aniżeli listopad i grudzień. Aktualna  pora roku jednak sprzyja refleksjom. Dwa miesiące to także dość dużo czasu, by uporządkować hierarchie.. a jest ich kilka w zależności od ustalenia aktualnych priorytetów w różnych dziedzinach życia. Jedna hierarchia wartości podporządkowująca i  uporządkowująca całe życie nie istnieje - i dobrze, bo byłoby nudno... i przeżywane jesienie straciłyby swój sens refleksyjnych doznań...

2 komentarze:

  1. dziękuję!, choć przyznam ,że ostatnio nie bawi mnie robienie zdjęć i to zdjęcie też "jest ciut od niechcenia".. nie taka pogoda - nie takie światło... ostatnio wzięło mnie bardziej na "refleksyjne filozofowanie", choć pewnie lepszy efekt przynoszą "nieciekawe" foty.. :) pozdrawiam!

    i właśnie powinnam podpisać, że fotkę wyżej zrobiła mi koleżanka, a ja jestem autorką tylko tej z drzwiami - link do "pełnej chatki" w wersji czerwcowej:
    http://mojaspacerologia.blogspot.com/2010/06/domek-zielony-domek-i-drzwi.html

    OdpowiedzUsuń