Stuk stuk stuk stuk...fotelem bujanym
obijam zbytnie natężenie myśli
kap kap kap kap... o parapet
liczę krople dżdżu w połykanym powietrzu
słucham, jak przemawia cisza
do człowieka wyblakłego... czasem
przytłoczonego przestrzenią...migotania
przytłoczonego przestrzenią...migotania
porozrzucanych okruchów sumienia
zawieszonych na horyzoncie zmysłów
pomiędzy wschodem, a zachodem
w zasięgu wzroku widnokręgu ślepca
Piękne zdjęcie , naprawdę cudowne.
OdpowiedzUsuńakurat z tego zdjęcia dumna nie jestem.. ale cieszę się, że Ci się podoba:)
OdpowiedzUsuńPoważnie? Uważam ,ze to zdjęcie jest naprawde dobre.
OdpowiedzUsuńcieszę się:)dzięki:)
OdpowiedzUsuń